Pożary szaleją w całej Grecji w wyniku rekordowych fal upałów, napędzanych przez globalne ocieplenie. Pożary niszczą lasy, narażają życie mieszkańców i zagrażają infrastrukturze.
Mimo pomocy międzynarodowej sytuacja jest daleka od opanowania. Rząd grecki walczy o opanowanie tych pożarów.
Ateny
Grecja uniknęła fali upałów, która tego lata przetoczyła się przez Europę Zachodnią, ale urzędnicy odpowiedzialni za ochronę przeciwpożarową twierdzą, że gorące i suche warunki, które utrzymują się od tygodni, a także długoterminowy wzrost temperatury zwiększają ogólne ryzyko pożarów lasów. W zeszłym roku, gdy temperatury wzrosły do ponad 40 stopni Celsjusza, pożary zniszczyły ponad 75 000 hektarów lasów w Grecji.
Na początku tego tygodnia strażacy z trudem opanowali pożar, który został wzniecony przez silny wiatr na górskich przedmieściach na północny wschód od Aten. Na początku środy strażacy pracowali, aby zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia na pobliskie Obserwatorium Narodowe i szpital, a także na inne obszary na zboczach góry Penteli.
Płomień rozprzestrzeniał się szybko, a samoloty i helikoptery strażackie starały się go opanować. Przed zapadnięciem zmroku ogień dotarł do takich miejsc jak Drafi, Anthousa, Gerakas i Pallini, z których zarządzono ewakuację.
Tesalia
Tesalia to kraina mitów i legend. Jest domem bogów olimpijskich i gości Olimp, górę Pelion, klasztory Meteora z zapierającymi dech w piersiach szczytami i wiele innych legendarnych postaci, które odcisnęły swoje piętno na tym regionie.
To kraina piękna i tajemnicza, gdzie nie ma dwóch takich samych wiosek. To także kraina magii, gdzie każda wioska ma swoją własną historię do opowiedzenia.
W czasach starożytnych tagus (zwany także królem) był odpowiedzialny za cały region. Kiedy Jason był tagusem w Pherae, według Ksenofanesa miał armię składającą się z 8 000 kawalerzystów i 20 000 hoplitów.
Peloponez
Peloponez to południowy półwysep Grecji, na którym znajduje się wiele najbardziej spektakularnych plaż w kraju. Ale jego surowe, zalesione góry są również częstym celem pożarów tego lata.
Jeden z pożarów, który szalał przez kilka dni, odciął promy z wyspy Evia, jednego z najpopularniejszych miejsc turystycznych w kraju. Ponad tysiąc osób zostało ewakuowanych promami w piątek.
W całym kraju strażacy pracowali bez wytchnienia, aby opanować płomienie i zapobiec ich rozprzestrzenianiu się. Policja i strażacy chodzili od drzwi do drzwi w rejonach dotkniętych pożarami, wysyłając mieszkańcom listy alarmowe.
Poważny pożar spustoszył Wschodnie Mani, gminę na Peloponezie z dużymi lasami sosnowymi i obszarami wiejskimi. Według rzecznika straży pożarnej nakazano ewakuację kilku wiosek. Obecnie nad pożarem pracuje 88 strażaków z 25 pojazdami. Umiarkowany wiatr i wysoka łatwopalność paliw leśnych utrudniają im pracę.
Evia
Na greckiej wyspie Evia, popularnym ośrodku turystycznym położonym na północ i wschód od Aten, doszło do serii pożarów lasów. W rezultacie tysiące mieszkańców i turystów zostało ewakuowanych z tego obszaru.
Strażacy i miejscowi walczą z płomieniami, próbując zapobiec ich rozprzestrzenianiu się na całą wyspę. Ale płomienie zniszczyły też wiele domów i firm, pozostawiając mieszkańców bez środków do życia.
Wśród zwęglonych szczątków natura zaczyna się odradzać. Wśród sczerniałych sosen i dębów rośnie sadzonka, która jest promykiem nadziei.
W następstwie pożarów konserwatywny premier Grecji obiecał setki milionów euro na odbudowę, zalesianie i prace przeciwpowodziowe. Ale proces odbudowy nie będzie szybki ani łatwy. Zanim drzewa odrosną, minie trochę czasu. Trzeba będzie też zmienić kształt krajowego urzędu ochrony ludności, tak by mógł poradzić sobie z przyszłymi sytuacjami kryzysowymi, takimi jak ta.
